Wysłuchawszy serwisu południowego TVP Info zdaję sobie pytanie, jakim trzeba być bydlakiem, żeby na proste pytanie dziennikarza o stosunek do wypowiedzi rosyjskiej prokuratury o braku współpracy ze strony polskiej w sprawie śledztwa smoleńskiego w odpowiedzi;
1.W pierwszym zdaniu zaatakować "z bulem" opozycję.
2.Postawić ją w jednym rzędzie z ruskimi.
#. Oskarżyć o granie tragedią i ranienie wdów i sierot smolęńskich z pobudek politycznych.
I to wszystko w sytuacji gdy się jest jednocześnie reżyserem i producentem (mam tu na myśli partię delikwenta) żałosnej politycznej hucpy bazującej na spreparowanych ruskich materiałach.
Dla informacji ewentualnych czytelników podaję że ta krasula nazywa się Szejnfeld. Z ostrożności procesowej zaznaczm że dokonując klasyfikacji osobnika korzystałem z typologiii wybitnego polskiego naukowca prof. Bartoszewskiego który swego czasu podzielił polskie społeczeństwo na "bydło i niebydło". Jak pamiętam podział ten został w pełni zaakceptowany przez partię Szejnfelda. W świetle tego podziału jest to klasyczny przykład chamskiego bydlaka.